Recenzja filmu: Dzika Noc napycha skarpetę pełną węgla

Święty Mikołaj przyjeżdża do miasta - i jest tu, by skopać tyłki. Koncepcja rozczarowanego Świętego Mikołaja ratującego bezradną rodzinę przed najeźdźcami domowymi brzmi jak pomysł, który zdecydowanie należy do listy "miłych". Jednak w Dzika Noc cały film stara się jak najlepiej wykorzystać obiecującą przesłankę. 

Dzika noc plakat

Film zaczyna się od Mikołaja-alkoholika, granego przez zaangażowanego Davida Harboura, ubolewając nad nadmierną komercjalizacją świąt Bożego Narodzenia. Nikt już nie chce prezentów szczerych, co prowadzi nas do Trudy, młodej dziewczyny, która chce, aby jej rozwiedzeni rodzice znów byli razem. Tymczasowo to robią, gdy cała trójka udaje się spędzić Boże Narodzenie z dalszą rodziną ojca. Jak dotąd, tak dobrze, choć trochę zbyt słodko jak z trzciny cukrowej, ale gdy zaczyna się przemoc, film gwałtownie szarpie między słodyczą a ciemnością w sposób, który przyprawiłby naszego pijanego Świętego Mikołaja o wymioty. I jak widzimy na początku, mężczyzna może wymiotować. 

Ale z pewnością możemy kibicować tej słodkiej, miłej rodzinie, prawda? Nie dokładnie. Kiedy Trudy i jej rodzice przybyli na spotkanie z resztą rodziny, pomyślałem, że odwiedzają klub country. W rzeczywistości jest to dom rodzinny wielkości hotelu Overlook. Duży personel, w tym ochrona, konsjerże, catering itp., nie przypomina domu, dopóki nie zdasz sobie sprawy, że ta rodzina jest po prostu nieprzyzwoicie bogata. Są też nieprzyzwoicie wstrętne. Beverly D'Angelo gra Gertrude, matkę rodziny. Jej syn to Skylar, tata Trudy, a córka to Ava, kobieta z obsesją na punkcie dziedziczenia, żona mężczyzny, który twierdzi, że mógł zapobiec 11 września, i ma syna, którego babcia musi opłacić jego szkołę, by ukryć jego sprawy o molestowanie seksualne. Aha, i najwyraźniej dorobili się fortuny, wysysając pieniądze wojskowe od rządu. To rodzina tak szkodliwa, że ​​można się spodziewać, że zwrócą się przeciwko stosunkowo miłej stronie rodziny Trudy, dopóki Mikołaj nie pojawi się, by skopać im tyłki. Ale, co dziwne, to nie oni są czarnymi charakterami w tym filmie.

Film Dzika noc

Zamiast tego złoczyńcy składają się z bandy oszustów udających pracowników, którzy przybywają, aby okraść tę rodzinę z ich fortuny, na czele której stoi John Leguizamo jako Mr. Skąpiec. Aby pokazać, że zdecydowanie nie są to ludzie, których powinniśmy chcieć wygrać, w filmie ci złodzieje z zimną krwią strzelają do prawdziwych członków personelu. W przeciwnym razie moglibyśmy polubić ich bardziej niż naszych „bohaterów”. Problem polega na tym, że poza Mikołajem film nie daje widzom nikogo, komu mogliby kibicować w tej walce. Jasne, Trudy to tylko dziecko, ale Święty Mikołaj mógłby ją uratować i po prostu zostawić wszystkich innych na pastwę losu. Dobry brutalny film akcji opiera się na tym, że publiczność kibicuje bohaterom i nienawidzi złoczyńców. To kolejny powód, dla którego Dzika Noc cda żyje w cieniu Szklanej Pułapki , gdzie złoczyńcami są nikczemni terroryści, a bohaterem jest człowiek walczący z przeciwnościami losu. Tutaj Święty Mikołaj czuje się przytłoczony, biorąc pod uwagę historię, dlaczego tak dobrze walczy. 

Wolałbym Świętego Mikołaja zamiast jego głowy lub takiego, którego historia jest tak dziwna, że ​​trzeba się nią cieszyć. Ta charakterystyka to tylko jeden z wielu przykładów, w których Dzika Noc próbuje mieć swoje świąteczne ciasteczka i je zjeść. Większość z nich wynika z niezdecydowania, czy film gra swoją koncepcję prosto, czy dla śmiechu. Jest kilka naprawdę zabawnych linijek, ale Dzika Noc używa komicznych świątecznych odniesień z dziwną powściągliwością. Reżyser Tommy Wirkola wcześniej wyreżyserował absolutnie szalony Zombie SS 2, który ma kilka momentów „Nie mogę uwierzyć, że tam poszli”. Dzika Noc lektor pl często ociera się o tę linię, tylko po to, by cofnąć się za każdym razem, gdy przypomni sobie, że to film bożonarodzeniowy.

Film Dzika noc

Nawet sceny walki wydają się nieco powściągliwe (zamierzona gra słów). Akcja zaczyna się toczyć, gdy przybywa nowy zespół walczących, ale niestety film się kończy. Jest kilka kreatywnych zabójstw, w tym jedno z gwiazdą choinki na początku, ale film rzadko buduje na nich rozpęd. Producentem filmu jest David Leitch, więc liczyłem na coś w rodzaju jego ostatniego Bullet Train z nieprzerwaną akcją i chaosem. Zamiast tego  Dzika Noc  ma zaskakująco długie odcinki bez niczego, cóż, brutalnego. Pod względem aktorskim David Harbour jak zawsze wykonuje świetną robotę, dostarczając rzadkich elementów kampowych, których pragnie film. Ale znowu, jego alkoholik, były nordycki wojownik, wersja Świętego Mikołaja, przeskakuje między absurdalną postacią z komiksu a hardkorową rolą akcji, nigdy do końca nie angażując się w żadne z nich. 

Zawsze niedoceniany Alex Hassel sprawia, że ​​Skylar jest nieco sympatyczną postacią, nawet jeśli nie jest tym, któremu możemy kibicować. John Leguizamo wydaje się mieć najwięcej zabawy, ale nie pomaga to, że w jakiś sposób sprawia, że ​​​​pan Scrooge jest na wpół sympatyczny dzięki swojej charyzmie. Dzika Noc nie może się zdecydować, czy to akcja, czy komedia, lekceważąca czy szczera, emocjonalna czy zdystansowana. To świąteczny film z kryzysem tożsamości. Kilka razy żałowałem, że nie oglądam Szklaną pułapkę lub Kevin sam w domu, dwóch filmów, które Dzika Noc nie tylko małpują, ale nawet sprawdzają nazwiska. Nie pomaga przypominanie widzom, że widzieli elementy tego filmu zrobione lepiej gdzie indziej. Ale jeśli nic więcej, Dzika Noc przynajmniej cementuje Szklaną pułapkę jako najlepszy świąteczny film akcji.


Zobacz również: Nowa aktualizacja Avatara 2 dowodzi, że sequel będzie wart czekania

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Korzystanie z usług VOD ma wiele zalet

Nowa aktualizacja Avatara 2 dowodzi, że sequel będzie wart czekania

Przegląd Gatunków Filmowych Na Różnych Platformach VOD